Szukajmy jesiennych rzadkości


podkarpacka grupa otop

Mamy końcówkę października i początek listopada, czyli...? Czyli ostatni dzwonek na sprawienie sobie, Podkarpaciu albo całej Polsce niespodzianki w postaci stwierdzenia rzadkiego ptaka, którego niepomyślne wiatry zniosły z dalekiej Syberii lub mongolskich stepów prosto przed naszą lornetkę.

Dlaczego teraz jesienią jest to szczególnie łatwe (choć jakkolwiek niezachęcająco to zabrzmi, nadal piekielnie trudne)? Nasze rodzime gatunki już dawno się wyniosły albo co najmniej mają spakowane walizki na bliższą lub dalszą podróż. A to oznacza, że mamy dużo mniej potencjalnych kandydatów na rzadkości do przeglądnięcia! W czym zatem tkwi trudność. Ano w tym, że te dalekosyberyjskie lub stepowe odpowiedniki naszych gatunków są teraz w szacie zimowej, lub młodocianej, bardzo podobnej do analogicznych szat naszych gatunków!!!

Październik to nie maj, w którym możemy spotkać piękną dzierzbę rdzawosterną w godówce, która od razu przykuje naszą uwagę. Tak samo jak myśliwi uczący się rozpoznawania kaczek, tak i my - ptasiarze - powinniśmy zapomnieć na chwilę o tych kolorowych dorosłych ptakach na tablicach Collinsa, a zwrócić uwagę na szaro-bure, pstrokate ptaki młodociane. W czym październik jest lepszy od maja? No właśnie w tych młodych ptakach. Niestety ale prawda jest taka, że po sezonie lęgowym, choć ptaków robi się na chwilkę więcej (bo się najzwyczajniej w świecie rozmnożyły), to niewielka część tych młodziaków dotrwa do kolejnego roku. Niektóre padną ofiarą drapieżców, inne zginą w różnych wypadkach, a jeszcze inne zgubią drogę na zimowiska i zamiast w ciepłym Bombaju wylądują pod mokrym i zimnym Rzeszowem. I stąd właśnie jesienią jest tych zagubionych ptaków znacznie więcej jak wiosną; ptaki dorosłe to te które wygrały walkę z zimą, no i ze względu na doświadczenie w wędrówkach dużo rzadziej zdarzają im się wpadki związane ze zboczeniem z trasy ;) Kolejna reguła jest taka: im później tym mniej ptaków ogólnie (i częstszych i rzadszych), ale też większa szansa na coś rodem z kosmosu. Końcem września i w październiku mamy masę stwierdzeń świstunek żółtawych, ale to z grudnia pochodzi jedyne w Polsce i jedno z pięciu w Europie stwierdzenie słowika syberyjskiego! Im później tym również mniej liści na drzewach, więc te biedne zbłąkane ptaki nie będą się miały przed nami gdzie skryć.

Może niektórym sprawię tymi słowami zawód lub wywołam zniesmaczenie, ale naprawdę - obserwacja drzemlika końcem października, choćby była pierwszą obserwacją w życiu, w porównaniu do obserwacji świergotka drzewnego w tym czasie, wypada blado. Pomijając sam fakt czym ten świergotek mógłby być... Drzemliki są w Polsce co roku, i cokolwiek by ktokolwiek nie mówił o jego rzekomej rzadkości - kto tylko chodzi w pola w październiku ten drzemlika trafi, daję na to swoją gwarancję :)

Teraz krótki przewodnik po tym, koło jakich gatunków ptaków ZDECYDOWANIE nie powinniśmy o tej porze przechodzić obojętnie i dlaczego:

1. GĄSIOREK.
Dlaczego? Bo:
- dzierzba brązowa wygląda tak: LINK - dzierzba rdzawosterna wygląda tak: LINK - dzierzba pustynna wygląda tak: LINK

Czuję że już Was przekonałem :) Ale przejdźmy do kolejnych przykładów.

2. SROKOSZ - dzierzba stepowa LINK

3. POKLĄSKWA - kląskawka syberyjska LINK

4. KLĄSKAWKA - kląskawka syberyjska LINK - kląskawka wschodnia LINK

5. ŚWIERGOTEK DRZEWNY - świergotek tajgowy LINK

6. ŚWIERGOTEK POLNY - świergotek szponiasty LINK - świergotek stepowy LINK

7. PLISZKA ŻÓŁTA - pliszka syberyjska LINK

8. BIAŁORZYTKA - białorzytka płowa LINK - białorzytka pstra LINK - białorzytka rdzawa LINK

9. MUCHOŁOWKA MAŁA - muchołówka rdzawogardła LINK

10. MUCHOŁOWKA SZARA - muchołówka śniada LINK - muchołówka brunatna LINK

11. PIEGŻA - podgatunki halimodendri/blythi/althaea/minula LINK

12. PIERWIOSNEK - pierwiosnek syberyjski LINK - świstunka górska LINK - świstunka złotorzytna LINK - zaganiacz mały LINK

13. ŁOZÓWKA - zaganiacz blady LINK - zaganiacz płowy LINK - zaganiacz afgański LINK - zaganiacz mały LINK

14. ŚWIERSZCZAK - świerszczak nakrapiany LINK

Rzadkie ptaki mogą wykazywać mniejszą płochliwość wobec człowieka (w porównaniu do naszych rodzimych gatunków), bo mogą pochodzić z terenów gdzie człowieka nigdy nie było i nie widzą w nim zagrożenia; to również może być dobra wskazówka!

Powyższy "przewodnik" byłby bardziej użyteczny gdybym dorzucił jeszcze kilka słów na temat rozpoznawania. Ale nie zrobię tego celowo. Po pierwsze bo jednak trochę mi się nie chce. Po drugie aby nie psuć zabawy :) ptaki te są bardzo do siebie podobne ale w większości przypadków da się je rozpoznać. A po trzecie aby zmotywować Was do robienia dużej ilości zdjęć, bo inaczej - choćbyśmy byli najlepszymi w świecie ornitologami - nie poradzimy sobie w terenie z ich rozpoznaniem... A te ptaki są u nas na pewno! Chyba że do Wielkiej Brytanii z Syberii lecą przez Amerykę... Każdy z powyższych gatunków był już widziany na zachodzie Europy :)

Ten rok świetnie pokazuje że Podkarpacie jako drużyna jest w rewelacyjnej formie. Ale zawsze może być lepiej, i wierzę że z każdym miesiącem na stronie prowadzonej przez Rafała będzie coraz więcej tych czerwonych i niebieskich wpisów, czego Wam i sobie życzę :)

Wojtek Guzik



Copyright © Podkarpacka Grupa Lokalna OTOP